13 października 2018

Orgazm i ból na wschodzie i zachodzie

Tym razem ciekawostka naukowa przez duże N. Mimika odzwierciedla emocje. To wie każdy z codziennego doświadczenia. Jak się okazuje, ból wyrażamy jednakowo, niezależnie od tego z jakiej części świata pochodzimy. Natomiast w wyrażeniu orgazmu pojawiają się różnice regionalne. Europejczycy rozdziawiają buzię, Azjaci poszerzają uśmiech, przeciągając kąciki ust. Wspólnym elementem dla obu kultur jest uniesienie brwi w szczytowym momencie orgazmu w przeciwieństwie do piku bólu, kiedy to brwi się obniżają.
Warto poczytać. Artykuł w PNAS w swobodnym dostępie (open access): http://www.pnas.org/content/early/2018/10/03/1807862115
Filmik ilustruje zmiany wyrazu twarzy towarzyszące "bólowi" i "orgazmowi" w obu kulturach. Konkretnie chodzi o percepcję tych zmian u uśrednionego obserwatora z Europy lub Azji.



31 sierpnia 2018

Mord

kadr z filmu "Nine", reż. Rob Marshall
Pytają mnie, czy jest jakaś książka, która mówi o człowieku wszystko, ale dokładnie wszystko, która wyjaśnia w pełny, dokładny i obiektywny sposób, czym jest ta istota - człowiek. Taka książka, w której były by w detalach, dokłądnie i skrupulatnie opisane wszystkie życzenia, marzenia, możliwości, wszystkie skłonności człowieka. Opisane bez głupiej beletrystyki i bez naukowego przemądrzalstwa. Ot, z grubsza mówiąc, jeśliby ta książka wpadła w ręce przedstawiciela innej cywilizacji, żeby mógł on wyrobić sobie pełne pojęcie, co to takiego człowiek... Jest taka książka. To Kodeks karny. [A. Nevzorov, 19.08.2018 Echo Moskwy]

Myślę, że można już zaanonsować serię kryminalną. Na razie trzy odcinki: Mord I. Śmiertelna zazdrośćMord II. Spowiedź Agaty oraz Mord III. Harem Waltera. Proszę niczego nie naśladować, bo może zaboleć.

4 lipca 2018

Aktualności sportowe 2018 - Rosyjski mundial

Zapraszam na spacer ulicami Moskwy, całkowicie bezpłatny, bez biletu i wizy.
Opowiadanie Mundial o kibicach, Argentyńczykach i Chince, o oszustwach małych i wielkich, o płonnej nadziei, o naiwności i o tym, że nie wszystko jest takie, na jakie wygląda.

Tagi dla erotomanów: Azjatka, przygodny seks, taśmy prawdy, glonojad.

20 stycznia 2018

Stosunki rodzinne


Dwa krótkie opowiadania o zakazanej miłości. Dziewczyna - w każdej historii musi wystąpić co najmniej jedna - się zakochuje. Jest to więc historia miłosna. Jednak nie w byle kim się zakochuje, tylko w szwagrze. Szwagier, szwagierka... 

   
Stosunki rodzinne I. Michel

Stosunki rodzinne II. Irina




16 stycznia 2018

Krzyk

...
- Aaa! – W gardle Iwony rodzi się krzyk, niepodobny do czegokolwiek znanego mi do tej pory. Krzyk swobodny, niepoddający się żadnej kontroli. 
Krzyk ten wypełnia natychmiast każdy centymetr sześcienny mieszkania numer trzynaście na trzecim piętrze w bloku przy Narutowicza siedem.
© Yolanda Dorda

Z prędkością dźwięku przenika do sąsiednich mieszkań. Drażni uszy głuchej sąsiadki z naprzeciwka. Dopada emeryta pod jedenastką, niegdyś nauczyciela i szeregowego członka partii, obecnie filatelistę. Gwałci sumienie staruszka dokładnie w tej chlwili, gdy klaster otwiera się na limitowanej serii znaczków z papieżem Polakiem. Na pamiątkę pierwszej pielgrzymki na ojczyzny łono. 
Przez kuchenny lufcik wyfruwa krzyk na ulicę. Licealistę Lucjana przekonuje do odwiedzenia apteki w celu nabycia pierwszej w życiu prezerwatywy. W koleżance Lucjana Jessice zasiewa natomiast ziarnko wątpliwości. Ziarnko jutro po południu wykiełkuje decyzją, że póki co Jessica ograniczy się do pettingu. Lucjan obrazi się oczywiście i spożyje lekarstwo w innym dziewczęciu, bardziej skorym do eksperymentów. W ten sposób dzisiejszy krzyk Iwony wyświadczy przysługę Jessice i Lucjanowi, zapobiegając przewlekłemu narzeczeństwu i rozwodowi miesiąc po weselu.
I w jeszcze jednym umyśle wprowadzi krzyk zmiany. Przestawi wskazówki w głowie zegarmistrza, tego, co ma warsztat na Armii Krajowej. Pan Adam zrozumie, że jego zegar tyka nieubłaganie i że czas najwyższy znaleźć żonę, póki są jeszcze włosy na głowie. Gdy się za długo zwleka, można przegapić ostatnią okazję.
Wędrówkę przez miasto zakończy krzyk w uchu listonosza. Tak już jest na Mazowszu, że krzyk kończy żywot w uchu jednej z dwóch osób, listonosza lub księdza. Tym razem bliżej krzykowi do ucha Piotrka, który akurat zmierza po schodach do dziadka, starego belfra spod jedenastki. Co zrobi Piotrek z tym krzykiem, lepiej nie pytać. Listonosz też człowiek. Ma prawo do tajemnicy korespondencji.
Krzyki kopulacyjne towarzyszą ludzkości od zarania dziejów. Opisywali je już starożytni Sumerowie. Śpiewali o nich eunuchowie Sulejmana Wielkiego opiewający wiekopomne dzieła sułtana w alkowie. Wspominał też o nich profesor Starowicz. Krzyki tak doniosłe wokalnie i tak bogate w skutki jak ten krzyk Iwony, choć występują w literaturze przedmiotu, są zjawiskiem dość rzadkim. Nie poddającym się lekko badaniom naukowym. Dlatego też o etiologii i fizjologii tych krzyków medycyna może jeszcze niewiele powiedzieć. Jedno jest jednak pewne. Krzyk taki zwiastuje orgazm kobiecy, który nastąpi nie po lub w trakcie, lecz przed aktem kopulacji. W żargonie fachowym mówi się w związku z tym o orgazmach ponaddźwiękowych i o clamor praecopulativus czyli o okrzykach przedwłożeniowych. Rok temu czytałem o tym artykuł w Wiedzy i Życiu.
Taki właśnie clamor wydała z siebie mama przyjaciółki mojej nastoletniej córki. Clamor, który lecąc do ucha listonosza, wrócił do pokoju na pół mgnienia oka i złożył nam relację z wędrówki po mieście. Krzyk, którego nigdy nie zapomnę. 

O tym, jak krzyk powstał, przeczytasz w opowiadaniu Pyjama party o miłości rodzicielskiej, małżeńskiej, pozamałżeńskiej, wyimaginowanej i zdradliwej. O pokusach, marzeniach i pułapkach sennych. Zapraszam serdecznie.

6 stycznia 2018

Zabójstwo w efekcie

Blogger to jednak nieoczytane zwierzę. Napisze taki blogger "Zabójstwo w efekcie" i chodzi dumny jak paw, że wymyślił klawy tytuł. A tu się okazuje, że wcale nie był pierwszy ten blogger.
Ech, świat literacki jest okrutny.